Intro: C F C F G Verse 1: C F C F G Bóg się rodzi, moc truchleje: Pan niebiosów obnażony, C F C F G Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice Nieskończony; G C G C Wzgardzony, okryty chwałą, śmiertelny Król nad wiekami G C F G C A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami.
Verse 2: C F C F G Cóż masz niebo, nad ziemiany? Bóg porzucił szczęście twoje, C F C F G Wszedł między lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje, G C G C Niemało cierpiał, niemało, żeśmy byli winni sami A C F G C A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami. Verse 3: C F C F G W nędznej szopie urodzony, Żłób Mu za kolebkę dano! C F C F G Cóż jest, czym był otoczony? Bydło, pasterze i siano. G C G C Ubodzy, was to spotkało, Witać Go przed bogaczami, A C F G C A Słowo ciałem się stało, i mieszkało między nami. Verse 4: C F C F G Potem i króle widziani, Cisną się między prostotą, C F C F G Niosąc dary Panu w dani: Mirrę, kadzidło i złoto. G C G C Bóstwo to razem zmieszało, Z wieśniaczymi ofiarami, A C F G C A Słowo ciałem się stało, i mieszkało między nami. Verse 5: C F C F G Podnieś rękę Boże Dziecię! Błogosław ojczyznę miłą. C F C G W dobrych radach, w dobrym bycie wspieraj jej siłę swą siłą, G C G C Dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami G C F G C A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami. Wesołych świąt!❤️